4 czerwca 2011

haft matematyczny

To było pewnie z dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy zrobiłam takiego motylka haftem matematycznym.
Ten powstał w formie przypomnienia techniki i na specjalną okazję.

Ta kartka już została wręczona pewnej wyjątkowej osobie...


Przepraszam, że nie komentuję waszych wspaniałości na blogach. Nie mogę wchodzić w funkcję komentarzy. Mam nadzieję, że to szybko minie.

Pozdrawiam na słodko - torcikiem truskawkowym.






3 komentarze:

  1. fajny motylek :)
    bardzo mi się podoba ta technika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, bardzo fajny motylek! Cieszę się, że spotkamy się na szyciu w Koninie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Próbowałam kiedyś ozdobić jajko filcowane takim haftem według instrukcji zamieszczonej w Wenie i poległam po pierwszym podejściu. Ta technika wyraźnie mnie nie lubi.

    OdpowiedzUsuń