17 maja 2010

zabawa w dziesiątkę


Aga i Jolcia zaprosiły mnie do tej czasochłonnej i sympatycznej zabawy. Z wielką przyjemnością otworzyłam mój plik ze zdięciami. Aparat mam od niedawna, więc zdięcia nie są wiekowe, ale jest ich dużo. Policzyłam od końca i ...
Jest to drzewo genealogiczne mojej najbliższej rodziny. Moja córka w drugiej klasie miała za zadanie domowe narysować właśnie takie drzewo. Od kiedy mamy aparat robimy zdięcia wszystkim większym i pracochłonnym rysunkom. Nazbierało się tego trochę...
Wracając do zdięcia. Na rysunku jest i mój portret. Jestem prawie na czubku drzewa, w zielonej bluzeczce, z czarnym końskim ogonem.
Do zabawy zapraszam Romę i Dusię

drewniane bransoletki






...i wyszły takie panterkowo - zebrowate bransoletki. Do ich wykonania użyłam: podkładu, kleju do decoupage, serwetki, farby akrylowej brązowej i waniliowej, lakieru wodnego. Potrzebny też
był papier ścierny. Dzięki temu całość jest gładziutka jak jedwab.