Były w nim kolorowe pisanki, chlebek, kiełbaska,chrzan, sól...
Jak zobaczyłam koszyczek- czyste drewienko, to już wiedziałam jak je ozdobię.
Na początku przemalowałam dwukrotnie całość białą bejcą. Następnie kolorem cielistym pomalowałam pyszczek i uszka. Kolejny etap, to obłoczki. Przyszedł czas na przyklejenie koniczyny i domalowanie trawy. Ostatni etap to lakierowanie.
W tym koszyczku nie widziałam tradycyjnej serwety. Jedzenie postanowiłam przykryć białą organzą, również nią ozdobiłam rączkę.
Patchworkowe jaja, gęsie wydmuszki, szyte kolorowe kurki i baranek...
Tak wyglądały moje święta wielkanocne.