Każdy może zrobić takie broszki. Wystarczy kawałek ładnego i topliwego materiału.
Z materiału wycięłam kilka kółek o różnej średnicy. Następnie nad płomieniem świeczki, przypaliłam wszystkie brzegi. Wszystkie elementy w jedną całość złożyłam. W środku koraliki przyszyłam, a z tyłu zapięcie. Gotowe!
A co one, bidulki, Ci zrobiły, że je tak żywym ogniem przypalasz? ;)
OdpowiedzUsuńto tak dla piękności trzeba je ogniem pogłaskać
OdpowiedzUsuńAgula, te fioletowe są w cudnym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńJedna z nich trafiła do Pani Beatki-Marzenki, filcomaniaczki, która przybiegła nas uściskać imieninowo i... też zostawiła niespodziankowe broszki dla nas ;)
Ups... za dużo zdradziłam! Do poniedziałku! ;)
no i ślicznie i to wyszło
OdpowiedzUsuńTo najprostrzy sposób na piekne broszki.
OdpowiedzUsuń