Sal sosnowy ukończony!
Na całej szerokości aidy 14 (110cm) w kolorze beżowo-zielonkawym wyrosły drzewa.
Długo rosły, drzewa przecież długo rosną...
Efekt w rzeczywistości jeszcze ciekawszy niż na zdięciu. Lubię ten haft. Już go polubiłam haftując.
Oprawię go w dużą, drewnianą, prostą, przybielaną ramę. Miejsce na ścianie już mam.
Buziaki i same serdeczności dla Was Wszystkich na dalszy ciąg tygodnia!
2 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne te drzewa! spodobał mi się ten haft kiedy go pierwszy raz zobaczyłam i zostawiłam go, że może kiedyś sobie wyszyję, ale pewnie zycia mi nie wystarczy, żeby zrobić wszystko co sobie zaplanowałam :) fajnie, że go masz wyszytego i na dodatek masz go gdzie powiesić :D
OdpowiedzUsuńuhm! Piękny jest ! Widziałam już u Justy oprawiony! Podziwiam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny. Wolę nawet nie myśleć ile to roboczogodzin...
OdpowiedzUsuńoj oj oj jakie to piękne :)
OdpowiedzUsuńTyle pracy ! , podziwiam, piękny haft ! Już w sobotę spotkamy się w Warszawie ! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość !!!!
OdpowiedzUsuńAgnieszka super te drzewa :) Czekam z niecierpliwością na Sal Rosetta :)
OdpowiedzUsuńŚliczny, najbardziej jednak podobają mi się te zwierzątka :)
OdpowiedzUsuń