Nie miałam kiedy pokazać, więc robię to teraz.
Uszyłam dla mojej córki makatk z reniferami. Ona bardzo lubi renifery.
Takie wesołe, ciągną sanie z prezentami...
Napis jest zrobiony maszynowo. Cała reszta to apilkacja. Sznureczki sama zwijałam - z kordonka.
Dodatkowo ponaszywane są koraliki.
Z tyłu makatki jest tunelik, który składa się z 7 części. Wszystko po to, aby móc włoźyć tam patyk. Mój nie jest idealnie prosty...
Radość jaka była przy ofiarowaniu niespodazianki - bezcenna.
Przyjemność szycia - wspaniała
Dodam tylko, że wzór zaczerpnęłam z książki "Dekoracje na Boże Narodzenie".
Pozdrawiam Wszystkich, którzy do mnie zaglądają!
Superowa, reniferki pierwsza klasa, prezenciki dopracowane w każdym calu. Córce się nie dziwię a jeśli szyłaś po kryjomu, tym bardziej większa niespodzianka, mi kopara opadła :)
OdpowiedzUsuńsliczna swiateczna makatka..
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie uszyłaś tę makatę , a nie makatkę , bo jak widzę jest słusznych rozmiarów! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczna makatka:)Reniferki wyszły super!
OdpowiedzUsuńSuper makatka!Pozdrawiam Ciebie i Twoją miłą Córcię:):)
OdpowiedzUsuńMakatka piękna. Inne prace na blogu równie wspaniałe. Gratuluję talentu. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuń