Długo mi zeszło na xxx Madame z motylami. Prawie skończona. Jeszcze tylko zostało uzupełnić przęsełka motyli i środki kwiatów.
Chyba nie naszyję koralików, ponieważ chcę ją oprawić za szkłem.
A to nowa nasza lokatorka. Kicia jest z nami od lipca. Błąkała się po okolicy. Obserwowała naszą rodzinkę od dłuższego czasu. W końcu odważyła się podejść bliżej. Dała się pogłaskać i nakarmić. Tak już z nami została.
26 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ajć...dawno do Ciebie nie zaglądałam a tu TAKA niespodzianka:-)))Rodzinka się powiększyła, cudna Kicia i już wie, że z góry najlepiej obserwować świat hi...hi...Pomiziaj ją ode mnie:-)))
OdpowiedzUsuńNo ładnie! Zaczęłaś po mnie wyszywać tę madame i już kończysz, a ja nie tknęłam swojej od kilku m-cy, nawet nie wiem gdzie ją mam! Teraz tylko frywolitka i frywolitka.... ach ju....
OdpowiedzUsuńTwoją cierpliwość do haftu podziwiam nieustannie. Dobre serduszko kobieto masz i chwała Ci za przygarnięcie tej biednej kociny. Zapraszam Cie do zabawy tutaj:http://vintagelover1.blogspot.com/2012/09/candy-candy-niespodzianka-u-paskudki-w.html
OdpowiedzUsuń