Zaczynam szyć kołderkę dla mojej córki. Wyczekała się troszkę, ale musiałam wyhaftować kilka kwadracików, a na to potrzeba troszkę czasu. Przedstawię towarzystwo, które połączę w jedną całość. Jeden hafcik wyszywała Ola (czarne, wesołe ptaszki przy swoim domku). Wspomagała mnie również przy owieczce na dłuuugich nogach (backstitch). Resztę z wielką przyjemnością haftowałam sama. Najwięcej czasu pochłonął mi kawdracik z parą zakochanych.
14 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aguś, trzymam mocno kciuki za szycie i piękne efekty! Bo to, że będą piękne to już pewne! :)
OdpowiedzUsuń