20 stycznia 2010

wierzch gotowy


Wierzch kołderki gotowy!

Zdięcie nie oddaje rzeczywistych kolorów. Są one bardziej nasycone, kołderka będzie kolorowa na całego. Mam tylko problem... Całość wyszła duża - i tak miało być, ale... Miałam przygotowane materiały na plecki. Śliczny jaskrawy różowy z napisami dla nastolatki i spokojny beżowy z miluśkimi owieczkami. Tkaniny są duże ale nie takie jak wierzch kołderki...

Teraz czeka mnie wyprawa po zakupy materiałowe z centymetrem w ręku.

17 stycznia 2010

przed pracą...


Dzisiaj przed pracą niewiele uszyłam. Tylko jeden środkowy panel. Trzy "pieskowe" wstawki obszyłam 4 cm kolorowym materiałem. Materiał w pieski jest śliczny. Był to duży kawałek tkaniny, który dostałam od Eli. Jak go zobaczyłam to od razu wiedziałam jakie będzie jego przeznaczenie. Jak pokazałam pieski córce i powiedziałam co z nich uszyję, w domu była ogromna radość.

16 stycznia 2010

Czas na książkę



Dostałam od męża w prezencie książkę. Tą książkę już od jakiegoś czasu widziałam w empiku i bardzo chciałam ją mieć. Kolejna pasja? Następne zainteresowanie? Coś w tym jest. Zawsze interesowały mnie różne techniki tworzenia ozdób i dekoracji. W książce "Makaronowe ozdoby i dekoracje"jest dokładnie wszystko opisane. Są czytelne zdięcia. To nic trudnego, tylko trzeba zorganizować potrzebne rzeczy. Chęci mam, córka też jest zaineresowana...

Muszę wybrać się na zakupy makaronowe. Nawet nie wiedziałam, że są takie kształty makaronów.

15 stycznia 2010

dalej tworzę


Wolne chwile spędzam przy maszynie. Gdybym miała tych chwil więcej, szybciej właścicielka przykrywałaby się kołderką... Niestety nie można cały czas cieszyć się tylko przyjemnościami, trzeba też i poważnie popracować. Dzisiaj przed wyjściem do pracy kołderka wyglądała tak:

14 stycznia 2010

kołderka ciąg dalszy...



Kołderka ma być kolorowa, więc wyszukałam dużo kolorowych szmatek. Góra i dół kołderki będzie zakończona pracochłonną jodełką. Jeszcze muszę ją przyciąć - wyrównać do prostej linii. Później już tylko doszyję w odpowiednie miejsce.

kołderka


Zaczynam szyć kołderkę dla mojej córki. Wyczekała się troszkę, ale musiałam wyhaftować kilka kwadracików, a na to potrzeba troszkę czasu. Przedstawię towarzystwo, które połączę w jedną całość. Jeden hafcik wyszywała Ola (czarne, wesołe ptaszki przy swoim domku). Wspomagała mnie również przy owieczce na dłuuugich nogach (backstitch). Resztę z wielką przyjemnością haftowałam sama. Najwięcej czasu pochłonął mi kawdracik z parą zakochanych.

kolejne zakupy robótkowe


Dzisiaj byłam na zakupach. To już ostatnie zakupy z tej "serii". Wszystko co jest mi potrzebne już mam. Co będę robiła? Już niedługo zdradzę swoją tajemnicę.

Są też druty, szydełko i piękna włóczka...