25 maja 2012

Szmaciane kapcie

 Już prawie od trzech miesięcy przymierzałam się do uszycia tych kapci. Zobaczyłam je po raz pierwszy dawno temu na blogu Zuzi. Wczoraj ujrzałam je w wykonaniu Agnieszki M.  Nabrałam większego apetytu...   Postanowiłam wygospodarować chwilkę czasu i je uszyć, tym bardziej, że wykrój i materiały czekały od dawna.
Kapcie w sam raz na letnie wieczory lub chłodniejsze poranki.
 Wolne chwile spędzam z igiełką i mulinką - z SAL-em Madame. Moja dama nie ma jeszcze ust, więc nie narzeka na czas w jakim ją xxx. Oto postępy:
Wszystkim zaglądającym słoneczka życzę!