15 stycznia 2010

dalej tworzę


Wolne chwile spędzam przy maszynie. Gdybym miała tych chwil więcej, szybciej właścicielka przykrywałaby się kołderką... Niestety nie można cały czas cieszyć się tylko przyjemnościami, trzeba też i poważnie popracować. Dzisiaj przed wyjściem do pracy kołderka wyglądała tak:

14 stycznia 2010

kołderka ciąg dalszy...



Kołderka ma być kolorowa, więc wyszukałam dużo kolorowych szmatek. Góra i dół kołderki będzie zakończona pracochłonną jodełką. Jeszcze muszę ją przyciąć - wyrównać do prostej linii. Później już tylko doszyję w odpowiednie miejsce.

kołderka


Zaczynam szyć kołderkę dla mojej córki. Wyczekała się troszkę, ale musiałam wyhaftować kilka kwadracików, a na to potrzeba troszkę czasu. Przedstawię towarzystwo, które połączę w jedną całość. Jeden hafcik wyszywała Ola (czarne, wesołe ptaszki przy swoim domku). Wspomagała mnie również przy owieczce na dłuuugich nogach (backstitch). Resztę z wielką przyjemnością haftowałam sama. Najwięcej czasu pochłonął mi kawdracik z parą zakochanych.

kolejne zakupy robótkowe


Dzisiaj byłam na zakupach. To już ostatnie zakupy z tej "serii". Wszystko co jest mi potrzebne już mam. Co będę robiła? Już niedługo zdradzę swoją tajemnicę.

Są też druty, szydełko i piękna włóczka...

8 stycznia 2010

pejzaż zimowy - odsłona pierwsza


Za oknem mamy piękną zimę. Ja mrozu i śniegu nie lubię, ale postanowiłam zimę zaprosić do cieplutkiego mojego domku. I taka zamiana mi się bardzo podoba...

Haftuję moją ulubioną techniką: haftem krzyżykowym.

Kanwa jest usztywniona, z podmalowanym tłem. Nici- mulina DMC.

Bardzo przyjemny wzorek i szybki do zrobienia.

6 stycznia 2010

gwiazdki betlejemskie - skończone



Gwiazdka betlejemska- poinsecja - skończona.


Wzór - witraż, to już drugi mój haft z tej serii. Przed świętami wyhaftowałam anioła.




Ciekawostką jest to, że do wyszycia skrzydeł użyłam muliny świecącej w ciemności. Ona naprawdę świeci! Efekt jest bardzo ciekawy.

2 stycznia 2010

trochę kolorów w pochmurne dni




Minął sylwester, minął pierwszy dzień roku...

Przegrałam z wirusami. Dopadło mnie przeziębienie. Siedzę w cieplutkim domku, przykryta kołderką i wyszywam...